Kupuję/przedłużam
Wybierz ikonkę, aby zadzwonić/czatować
Potrzebuję pomocy
Brutalna rzeczywistość wojny zawsze zostawia piętno na niewinnych.
"Obława" wyrasta wyraźnie ze współczesnego kina, które nie dzieli już na "dobrych" i "podłych", ale wyostrza wojenny absurd, który takie podziały unieważnia.
"Whisky dla aniołów" opiera się na starym schemacie - młodociany kryminalista chce wejść na dobrą drogę, jednak okoliczności, społeczeństwo itd. mu to utrudniają - a mimo to pozostawia wrażenie świeżości.
Reżyser nie stosuje tu tradycyjnej narracji, łączy ze sobą fragmenty dwóch historii, przeskakuje między epokami i kontynentami, używa wariackich zbitek montażowych...
Człowiek jest częścią masy, a codzienny pęd wydaje się nie do zatrzymania.
Tonacja przez znaczną część filmu jest raczej minorowa i trudno, żeby była inna, zważywszy na tragedię, jaka spotkała główną bohaterkę.