Polskie firmy produkujące gry wideo już mają ugruntowaną pozycję na rynku, ale nieustannie rosną w silę. Ich wycena na Giełdzie Papierów Wartościowych sięga już kilkudziesięciu miliardów złotych. Trudno znaleźć w Polsce drugą tak dynamicznie rozwijającą się gałąź gospodarki.
Na deweloperskiej mapie Polski znajdują giganci, tacy jak CD Projekt Red czy Techland, ale nie brakuje miejsca dla twórców niezależnych i małych studiów, których produkcje również zwracają uwagę graczy na całym świecie. Oto krótki przegląd najważniejszych polskich roducentów gier i ich tytułów.
Niekwestionowanym liderem polskiego rynku gier komputerowych jest bez wątpienia CD Projekt Red. Wszystko za sprawą trylogii gier RPG, której głównym bohaterem jest Geralt z Rivii. Zwłaszcza trzecia część tej serii – „Wiedźmin 3: Dziki Gon” – zachwyciła graczy i krytyków na całym świecie.
Niech przemówią liczby – na wszystkie dostępne platformy sprzedano ponad 30 milionów kopii trzeciej części „Wiedźmina”, a wszystkich gier z cyklu ponad 50 mln. Gra zdobyła dziesiątki nagród branżowych na całym świecie i jest powszechnie uznawana za jedną z najlepszych gier w historii. Średnia ocen z kilkuset recenzji profesjonalnych serwisów i czasopism przekracza 90/100.
Przeczytaj też: Najlepsze gry RPG – zachwycają fabułą i wciągają na długie godziny
Dzięki tej grze CD Projekt Red wszedł do światowej ekstraklasy producentów gier. Cały gamingowy świat czekał z zapartym tchem na premierę kolejnej gry studia, czyli „Cyberpunk 2077”. Wydano ją pod koniec 2020 roku i choć nie spełniła pokładanych w niej przez graczy nadziei, to samej firmie przyniosła bardzo duże zyski. Możliwe, że dzięki kolejnym ulepszeniom „Cyberpunk 2077” będzie miał mniej usterek, zyska więcej blasku i jeszcze wróci do łask.
Przeczytaj też: „Cyberpunk 2077” – premiera. Polska gra, na którą czekał cały świat
Techland to firma, której historia sięga początku lat 90. XX wieku. W pierwszym okresie działalności zajmowała się tłumaczeniami oprogramowania i wydawaniem go na polskim rynku. Jednak jeszcze w XX wieku zaczęła też produkować własne gry. Początkowo były to dość skromne produkcje, które raczej nie zdobywały szerokiego grona odbiorców. Warto jednak odnotować takie tytuły jak „Crime Cities” (2000), „Chrome” (2003) czy nieźle przyjętą grę wyścigowa „Xpand Rally” (2004).
Przełom nastąpił w 2006 roku, kiedy to Techland wypuścił na rynek grę FPP osadzoną w realiach dzikiego zachodu, czyli „Call of Juarez”. Zdobyła ona pochlebne recenzje i sprzedała się w dużej liczbie kopii. Pozwoliła też zdobyć szerszą rozpoznawalność polskiemu producentowi. Zapoczątkowała serię gier spod szyldu „Call of Juarez” – w sumie w tym cyklu pojawiły się aż cztery tytuły.
Przeczytaj też: Wszystko, co trzeba wiedzieć o grach FPS i rozgrywce sieciowej – strzelanki wciąż są popularne
Wielkim światowym sukcesem Techlandu okazały się gry o zombie, które są obecnie znakiem rozpoznawczym firmy. W 2011 roku na rynku pojawiła się gra „Dead Island”. Sprzedała się w ponad 5 milionach egzemplarzy, a jej kontynuacja, czyli „Dead Island Reptide” – w około 2-3 milionach. Sprawiło to, że Techland stał się jednym z popularniejszych producentów gier na świecie.
Był to jednak dopiero początek przygody z zombie, a prawdziwym hitem okazała się gra „Dying Light” z 2015 roku. Zdobyła bardzo dobre recenzje i uznanie graczy. Sprzedała się w blisko 20 milionach egzemplarzy. Na początku 2022 roku do rąk graczy trafiła długo oczekiwana kontynuacja, „Dying Light 2”.
Już pierwsza produkcja 11 Bit Studios, czyli „Anomaly Warzone Earth” (2011), okazała się niemałym sukcesem. Gra strategiczna w stylu tower defence zdobyła pochlebne recenzje i ukazała się na wielu platformach – zarówno na komputerach, konsolach, jak i urządzeniach mobilnych. W sumie w serii „Anomaly” ukazały się aż cztery tytuły. Jednak to dopiero późniejsze gry tego studia zdobyły rozgłos na całym świecie.
Przeczytaj też: Telefon do gier – jaki model wybrać?
Pierwszą z nich było „This War of Mine” z 2014 roku. Gra poruszała tematykę wojenną, ale gracz wcielał się w niej nie w żołnierza czy dowódcę, a zwykłego cywila, który na każdym kroku musiał walczyć o przetrwanie. Takie niecodzienne podejście do narracji zdobyło szerokie uznanie, a sama gra wielką popularność. Dość powiedzieć, że koszty jej produkcji zwróciły się zaledwie dwa dni od wejścia do sprzedaży.
Nie mniejszym sukcesem okazał się „Frostpunk” z 2018 roku. Była to gra strategiczna, w której gracz zarządzał miastem i walczył o przetrwanie mieszkańców w skutym lodem świecie. Każda decyzja wiązała się konsekwencjami dla części ludności, często bardzo negatywnymi, ale przetrwanie całej społeczności było celem nadrzędnym. Złożona rozgrywka i niejednoznaczne decyzje sprawiły, że gra stałą się sporym hitem – szacuje się, że kupiło ją nawet półtora miliona graczy.
Przeczytaj też: RTS to najpopularniejszy gatunek gier. Miłośników strategii nie brakuje
CI Games (dawniej City Interactive) w pierwszej dekadzie XXI wieku zasłynęło masową produkcją dość podobnych do siebie gier, najczęściej strzelanek FPP. Gry sprzedawane były w niezwykle atrakcyjnych cenach, najczęściej w kioskach lub salonikach prasowych – często wielokrotnie niższych, niż produkcje dużych studiów deweloperskich. Gry te miały co najwyżej przeciętne recenzje, ale gracze lubili je i chętnie kupowali. Tak firma zbudowała swoją rozpoznawalność i stabilność finansową.
Dużym sukcesem okazała się gra „Sniper: Ghost Warrior” z 2010 roku. Znów nie zachwyciła krytyków, ale graczy już tak. Na tyle, że zapoczątkowała cieszącą się sporą popularnością serię składającą się z pięciu tytułów, a przewidywane są kolejne. Liczbę sprzedanych kopii można liczyć już w milionach.
Najambitniejszym przedsięwzięciem CI Games była gra RPG z 2014 roku – „Lords of The Fallen”. Wymagająca rozgrywka i mroczny klimat pozwoliły grze zdobyć przychylne recenzje, a produkcja w ciągu mniej więcej roku od premiery zyskała niemal milion nabywców.
Na mapie polskich producentów gier komputerowych jest kilka dużych punktów – firm, które znane są na całym świecie, a ich produkcje budzą emocje u wielu graczy.
Przeczytaj też: Konsole do gier – jak to się wszystko zaczęło?
Oprócz nich jest też mnóstwo mniejszych studiów deweloperskich, które tworzą gry bardziej niszowe – zdobywają uznanie określonej, ale mniejszej grupy odbiorców. Są też takie firmy, które po stworzeniu kilku gier mają trudność, aby znów osiągnąć znaczący sukces. Do obu tych grup z całą pewnością można zaliczyć takich producentów gier, jak:
W sieci jest wiele sklepów, oferujących oryginalne polskie gry do pobrania. W wielu z nich, takich jak Microsoft Store, Kinguin, Google Play, czy App Store, możesz zapłacić wygodnie i bezpiecznie swoim numerem telefonu. Jeśli masz abonament komórkowy w Orange, podczas zakupy gry skorzystaj z usługi Płać z Orange. Gdy wybierasz metodę płatności wystarczy, że zaznaczysz opcję „Płatność przez operatora”, a kwota za grę zostanie uwzględniona najbliższej w miesięcznej fakturze Orange.
Przeczytaj też: Tani telefon do gier ‒ przegląd smartfonów do 1000 zł
Szukasz nowego telefonu? Podjęcie decyzji o wyborze konkretnego modelu może okazać się nie lada wyzwaniem.…
Rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady? Zabrać rodzinę do prawdziwego zamku? A może pojechać…
Zegarek sportowy może być dużym wsparciem w treningu biegowym. Czy oznacza to jednak, że bez…
Okres komunijny coraz bliżej, a Ty wciąż nie masz pomysłu na prezent na komunię? Ostatnio…
Czy Samsung Galaxy A35 jest ukrytym klejnotem w morzu średniopółkowych smartfonów, czy po prostu kolejnym…
W styczniu 2024 roku Orange uruchomił 5G w paśmie C przyznanym operatorowi przez Urząd Komunikacji…