Szkodliwe treści

Fake news

Z tego artykułu dowiesz się:

  • czym są fake newsy, 
  • czemu służą, 
  • jak je rozpoznawać i lekceważyć.

Fałszywe informacje – bo tak po prostu można przetłumaczyć anglojęzyczny termin fake news – są prawdopodobnie stare jak świat. Puszczano je w obieg, by zmylić wrogą armię czy zaszkodzić przeciwnikowi politycznemu. Ale dziś, w dobie internetu, nieprawdziwe informacje krążą po świecie po pierwsze – błyskawicznie, a po drugie – w zwielokrotnionej formie. Są wszędzie i coraz trudniej oddzielić je od prawdy nawet dorosłym ludziom, którzy potrafią krytycznie myśleć. Skoro nabieramy się na nie my, dorośli, jak mamy pomóc w okiełznaniu tego zjawiska dzieciom? Powinniśmy przynajmniej spróbować.

 

Co to jest fake news?

Fake news  to z angielskiego po prostu fałszywa informacja. To treści, które są nieprawdziwe lub nie do końca prawdziwe, ale mimo to są publikowane w serwisach informacyjnych czy na portalach społecznościowych. Nie chodzi tu jednak o treści, które mają charakter satyryczny i opisują niezaistniałe zdarzenia, by je humorystycznie zinterpretować. Fake newsy mają być traktowane bardzo serio i przekonać nas, że opisują prawdę.

O tym zjawisku zaczęło być głośno stosunkowo niedawno. Pierwsza poważna debata publiczna na ten temat wiązała się z wyborami do amerykańskiego Kongresu w 2010 roku, kolejna – z ostatnimi wyborami prezydenckimi w tym kraju.

Pojęcie to zostało słowem roku 2017 w Stanach Zjednoczonych i w Belgii. Dziś spotykamy się z nim coraz częściej – fake newsy stają się codziennością.

 

Trochę danych

W ogólnoeuropejskim badaniu Eurobarometr, przeprowadzanym regularnie przez Kantar TNS na zlecenie Komisji Europejskiej, w 2018 roku poruszone zostały tematy związane z obecnością w mediach nieprawdziwych informacji. Z raportu z badania „Czy żyjemy w rzeczywistości fake newsów?” wynika, że w Polsce z fake newsami spotyka się codziennie lub prawie codziennie aż 75% z nas. 79% traktuje je jako zagrożenie dla demokracji – choć jednocześnie niemal tyle samo (71%) uważa, że umie odróżnić prawdziwą wiadomość od fałszywej. Innymi słowy: uważamy, że to inni są na nie nieodporni – ale czy rzeczywiście sami nigdy nie wpadamy w pułapkę?

 

Jak rozpoznać fake newsy?

Jak zatem nie dać się nabrać, a co gorsza – zmanipulować fałszywym wiadomościom w sieci? Jak nauczyć tego dziecko?

Z pomocą przychodzi nam Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń i Instytucji Bibliotekarskich. Przygotowała ona specjalny instruktaż, jak w ośmiu krokach zweryfikować informację.

Trzeba:

  • rozważyć źródło (rozumieć jego cele i intencje), 
  • czytać całość, nie tylko nagłówek (aby zrozumieć cały materiał),
  • sprawdzić autorów, by zweryfikować, czy są oni wiarygodni,
  • sprawdzić inne źródła (upewnić się, że podają te same informacje),
  • znaleźć datę publikacji (aby zobaczyć, czy informacje są trafne i aktualne),
  • upewnić się, czy nie jest to żart lub satyra, 
  • przemyśleć własne uprzedzenia (by zobaczyć, czy nie wpływają one na nasz osąd),
  • zapytać ekspertów (uzyskać potwierdzenie od niezależnych ludzi dysponujących wiedzą na dany temat).

Warto też przyjrzeć się samemu sposobowi publikacji wiadomości.

  • Czy znajduje się na znanej nam stronie internetowej? 
  • Czy adres tej strony nie budzi naszych wątpliwości? 
  • Czy język newsa jest poprawny, czy są zachowane polska ortografia i interpunkcja? 

Jeśli nie, może to być słabej jakości tłumaczenie fake newsa, który ma za zadanie dotrzeć do jak największej liczby odbiorców.

  • Jakie emocje wzbudza w nas dana treść? Czy jest przygotowana tak, by wywołać w nas gniew, złość, pogardę? 

Jeżeli tak, to jest w najwyższym stopniu podejrzana i lepiej jej nie ufać.

 

Jak uwrażliwić dziecko na zjawisko fake newsów?

Dzieci co dzień zdobywają wiele informacji i są ciekawe świata. Nie wszystkie źródła, z których czerpią wiedzę, są wiarygodne i rzetelne. Warto, aby wiedziały, że  nie wszystko co podają media elektroniczne, musi być prawdą. Krytycznego myślenia, refleksji i ograniczonego zaufania do treści publikowanych w internecie warto uczyć dziecko od najmłodszych lat.

Choć ocena wiarygodności treści, zwłaszcza wśród źródeł internetowych, to jedno z najtrudniejszych zadań, warto już z najmłodszym dzieckiem podjąć rozmowę na ten temat po to, aby:

  • uświadomić mu, że w internecie  może natknąć się zarówno na informacje prawdziwe, jak i fałszywe,
  • wiedziało, czym się różni informacja od reklamy, także na stronach internetowych i w wynikach wyszukiwania w popularnych wyszukiwarkach internetowych,
  • było świadome, czym się różni fakt od czyjejś subiektywnej opinii,
  • umiało zawsze zastanowić się nad wiarygodnością źródła i wiedziało, że warto potwierdzić tę wiarygodność z dorosłym lub z innym źródłem wiedzy – książką, encyklopedią itp.,
  • pamiętało, że najczęściej (choć też nie zawsze) autor rzetelnego materiału bierze odpowiedzialność za publikację i podpisuje ją swoim imieniem i nazwiskiem, pokazuje, skąd pozyskał informacje, powołuje się na źródła i okazuje swoją specjalizację w temacie,
  • zwracało uwagę, że wiarygodności sprzyja przedstawianie wielu różnych punktów widzenia (nie jednego, nie tylko swojego), powoływanie się na różne źródła i chęć bezstronnej prezentacji treści, a nawet dbałość o językową i estetyczną stronę publikowanego materiału,
  • sprawdzało, kiedy powstał dany materiał i czy źródło, np. strona internetowa, jest regularnie aktualizowane.

Takim przygotowaniem świadomych internautów zajmuje się na co dzień Fundacja Orange w darmowym programie edukacji cyfrowej MegaMisja przeznaczonym dla klas wczesnoszkolnych. Każdego roku do inicjatywy przystępują szkoły, które w ramach podstawy programowej realizują 10-miesięczny cykl zajęć nastawionych na to, aby nauczyć dzieci odpowiedzialnego korzystania z cyfrowych urządzeń i internetu.

 

Pamiętaj

W dobie rozwoju internetu jako głównego źródła informacji fake newsy stanowią poważne zagrożenie. Przy ogromnej liczbie danych i wiadomości, które docierają do nas każdego dnia, trudno nam jest kontrolować ich prawdziwość i jakość. Dlatego tak ważne jest krytyczne myślenie i zasada ograniczonego zaufania do źródeł. To dobre ćwiczenie dla małych i dużych.