Recenzja Samsung Galaxy S22 Ultra. Godny następca serii Note! [Bart Check]

Recenzja Samsung Galaxy S22 Ultra. Godny następca serii Note! [Bart Check]

Jesteśmy już po premierze trzech nowych flagowców Samsunga. S22 i S22+ mają design podobny do swoich poprzedników, natomiast S22 Ultra wyglądem nawiązuje do sławnej serii Note, której ostatni przedstawiciel – Note 20 Ultra – jest moim prywatnym telefonem. Czy S22 Ultra podbije moje serce i stanie się moim nowym telefonem?

Duży i niewygodny – ale tak ma być

Samsung Galaxy S22 Ultra, tak jak Galaxy Note 20 Ultra, jest prawdziwym kolosem, który niełatwo obsługuje się jedną dłonią, ale można się do tego przyzwyczaić. Wymiary obu telefonów są do siebie bardzo zbliżone, oprócz grubości –  Galaxy S22 Ultra dostał większą baterię, więc musiał stać się bardziej pękaty. Nie ma natomiast wystającej wyspy aparatu – obiektywy zostały umieszczone bezpośrednio w tylnym panelu.

Korpus Samsung Galaxy S22 Ultra to eleganckie połączenie aluminiowych ramek z najnowszym szkłem ochronnym Gorilla Glass Victus+, które znalazło się po obu stronach telefonu. Telefon jest oczywiście odporny na wodę i pył w standardzie IP68. W pudełku nie znajdziemy zbyt wielu rzeczy, oprócz kabla USB, instrukcji obsługi i igły do wyjmowania tacki na kartę SIM. Samsung wciąż podąża za trendem rozpoczętym prze Apple, co w przypadku tego modelu jest wyjątkowo bolesne. Dlaczego? Dowiecie się w dalszej części tekstu.

Przeczytaj też: Akcesoria Samsung – jakie warto wybrać?

Sporo się dzieje na dolnej krawędzi obudowy – jest tam podwójny slot na karty SIM, gniazdo USB-C, głośnik, także ulepszony rysik sPen. Niestety, na tacce SIM nie znajdziemy miejsca na kartę pamięci microSD, dlatego jeśli zdecydujecie się na ten telefon, to wybierzcie najlepszą dla was wielkość pamięci wewnętrznej, a ta oferowana jest w trzech wersjach: 128, 256 i 512 GB.

Są oczywiście głośniki stereo, które grają w zasadzie tak samo, jak w moim Galaxy Note 20 ultra. Spodziewałem się jakiejś zmiany ze strony Samsunga, ale spotkało mnie lekkie rozczarowanie. Oczywiście grają bardzo dobrze, ale np. Xiaomi 11T Pro oferuje pod tym względem więcej.

Ekran w tym modelu to bezkonkurencyjny Dynamic AMOLED 2X z opcjonalnym 120-hercowym odświeżaniem. O tym ekranie można mówić w samych superlatywach – świetne kolory, wysokie kontrasty, idealna czerń i rekordowo wysoka jasność sięgająca maksymalnie około 1700 nitów. Adaptacyjne odświeżanie obrazu 120 Hz dostępne jest w każdej z trzech rozdzielczości ekranu i działa w większości przypadków rewelacyjnie. Jedyny problem ze spadkiem płynności miałem podczas korzystania z producenckiej przeglądarki internetowej, ale jest to problem oprogramowania, czyli prosty do załatania przez Koreańczyków. W ekranie jest umieszczony ultrasoniczny czytnik linii papilarnych, który działa nieziemsko szybko, precyzyjnie, a do tego umieszczony jest na odpowiedniej wysokości.

Przeczytaj też: Smartfony Samsung z dobrym aparatem – poznaj kilka modeli

Duża moc

Teraz przechodzimy do procesora – standardowo szykuje się tutaj awantura, ponieważ w Europie dostaniemy najnowszego Exynosa 2200, natomiast np. w USA będzie to Snapdragon 8 gen. 1. Są to dość podobne jednostki, obie wykonane w 4-nm procesie technologicznym, co przekłada się na niższy pobór energii. Mają też podobną architekturę i są niesamowicie wydajne. Jak na razie różne benchmarki określają rywalizację między oboma procesorami jako dosyć wyrównaną, zobaczymy jednak z czasem, który dostanie miano lidera. Na pewno wiadomo, że oba bardzo się nagrzewają, natomiast nie widzę większej różnicy w grzaniu się obudowy między S22 Ultra, a Note 20 Ultra. Bądźmy też szczerzy: jeśli trzymamy telefon w etui, nawet nie poczujemy tego nagrzewania.

Jeśli chodzi o pamięć operacyjną, mamy do wyboru 8 lub 12 GB. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że 8 GB to mało jak na flagowca za kilka tysięcy złotych, ale mamy opcję dodania wirtualnego RAM-u, kosztem pamięci wewnętrznej.

Przeczytaj też: Tablety Samsung serii S – najlepsze tablety z Androidem?

Rewolucja w zasilaniu (wreszcie)

Tym razem Samsung zdecydował się dać akumulator o pojemności 5000 mAh z – uwaga – obsługą 45-watowego ładowania. Duża bateria to większy ciężar telefonu, ale to bardzo dobry krok, bo wydłuża działanie telefonu o kilka godzin względem Note’a 20 Ultra. Korzystając z niego na co dzień (Note), musiałem wieczorem być już w zasięgu ładowarki. W przypadku S22 Ultra, pod sam koniec dnia, kiedy kładę się już spać, mam jeszcze około 10 -15% baterii przy wyłączonym oszczędzaniu baterii. Po włączeniu tej funkcji podpinałem S22 Ultra do ładowania dopiero koło południa następnego dnia.

Szkoda jednak, tak jak mówiłem wcześniej, że w pudełku nie ma ładowarki, bo przy mocy 45W S22 Ultra może być naładowany do pełna w około 40 minut. Moją prywatną ładowarką 25-watową ładowanie zajmuje godzinę i 10 minut. Jest też dostępne  ładowanie indukcyjne 15W, a także, choć mogę się mylić,  zwrotne 9W.

Przeczytaj też: Najsłynniejsze serie telefonów Samsung

Świetna nakładka producencka

Smartfon ma system Android 12 z producencką nakładką OneUI 4.1. Trochę już opowiadałem o nowościach, które pojawiły się w wersji OneUI 4 w recenzji Samsung Galaxy S21 FE. OneUI 4.1 dodaje opcję rozszerzenia RAM-u kosztem ROM-u, co oznacza, że jeśli chcemy wykonywać kilka działań jednocześnie na telefonie, to możemy powiększyć jego pamięć operacyjną o dodatkowe GB. Możemy też w większym stopniu ingerować w paletę kolorów interfejsu, a w aplikacji aparatu pojawiło się dodatkowe wyostrzenie. Dla mnie najważniejsze było to, że pozostały wszystkie funkcjonalności związane z rysikiem, które po prostu uwielbiam. Skoro jesteśmy przy rysiku  – wykonany jest z przyjemnego, matowego plastiku, więc trzyma się go pewnie, a czas reakcji na dotyk jest lepszy niż w poprzedniku. Za co uwielbiam rysik? Za możliwość łatwego wypełniania dokumentów, składania podpisów – ogólnie przydaje się w mojej pracy i pozwala mi zaoszczędzić sporo czasu.

Samsung Galaxy S22 Ultra obsługuje 5G, eSIM, Bluetooth 5.2, WiFi 6e i posiada oczywiście NFC do płatności zbliżeniowych.

Przeczytaj też: Bluetooth, NFC, ANT+, czyli o łączności w urządzeniach mobilnych

Wyjątkowe zdolności fotograficzne i filmowe

Frontalny aparat to tym razem 40-megapikselowa matryca o świetle 2.2. Selfie jakie zrobimy za jego pomocą są jak to zwykle w Samsungach na najwyższym poziomie. Z naturalnymi barwami, dobrym kontrastem i dynamiką. Nowy aparat selfie zapewnia lepszą szczegółowość zdjęć i bardziej rzeczywiste oddanie tonacji skóry. Twarz jest też lepiej doświetlona i nie wydaje się płaska.

Selfie

Przechodzimy na tył i zaczynamy od pierwszego aparatu. Jest to ultraszerokokątny obiektyw z 12-megapikselową matrycą o świetle 2.2. Często wspominam, że lubię te obiektywy we flagowcach Samsunga – głównie za dosyć dokładne odzwierciedlenie barw. Ten obiektyw nieźle sobie radzi także przy gorszych warunkach oświetleniowych, a nawet obsługuje tryb nocny, niestety trochę za bardzo podbijając kolory. Na fotkach pojawia lekki efekt beczkowania, ale ogółem jestem zadowolony z tych zdjęć, a tak naprawdę to chyba najbardziej z działania sztucznej inteligencji, która dobrze podbija dynamikę i kontrast, dzięki czemu mimo mdłej scenerii obraz jest ciekawy.

Obiektyw ultraszerokokątny

Przechodzimy do głównego aparatu, a jest to 108-megapikselowa matryca ze światłem 1.8. Nie jest to ten sam aparat, co u poprzedników, bo tym razem został wyposażony w najnowszy czujnik Isocell HM3. Zdjęcia charakteryzują się wysoką rozpiętością tonalną, kolory są wzorowe odzwierciedlone – nie można też narzekać na brak szczegółowości. W trybie domyślnym 9 pikseli łączonych jest w jeden, a więc otrzymujemy 12-megapikselowe zdjęcia. Mamy też możliwość zrobienia fotki z pełnej matrycy, aby zachować maksymalną liczbę szczegółów.

Samsung zapowiadał rewolucję w kwestii fotografii nocnej, ale szczerze mówiąc, nie widzę tutaj jakiegoś niesamowitego skoku jakości względem nawet S21 Ultra. Po zmroku obiektyw spisuje się tak samo bardzo dobrze. Mamy zachowane trochę więcej szczegółów, zdjęcia są ostre, kolory tylko delikatnie podbite, ogółem fotki przyjemne do oglądania. Sam jestem ciekaw, czy inni recenzenci dopatrzyli się jakiś wielkich zmian pod tym względem.

Ostatnie dwa aparaty służą do optycznego przybliżenia. Peryskopowy do 10x, a drugi obiektyw do 3x. Trzeba mieć na uwadze, że współpracują z główną jednostką, aby dowieźć najlepszą jakość. I dowożą! Samsung Galaxy S22 Ultra ma najlepsze przybliżenie, z jakim dotychczas się spotkałem w smartfonach. Zdjęcia wychodzą wyraźne i z kolorystyką zbliżoną do głównej jednostki, niezależnie od przybliżenia. Oczywiście 100-krotne przybliżenie to głównie obraz walki algorytmów wygładzających struktury, ale i tak brawa dla firmy Samsung. W zrobieniu zdjęcia bardzo pomaga, chyba najlepsza do tej pory, praca stabilizacji optycznej.

Przeczytaj też: Optyka i sprzęt w aparatach smartfonów – jaki mają wpływ na jakość zdjęć?

30-krotne przybliżenie

100-krotne przybliżenie

Filmy nakręcimy nawet w jakości 8K, ale tylko z 24 klatkami na sekundę. Moim zdaniem to wciąż chwyt marketingowy, bo mało kto odtworzy nagrania w takiej jakości. Skupmy się więc na 4K i FHD. W oby tych rozdzielczościach mamy do dyspozycji wysoki klatkarz (60 kl./s). Nagrywanie jest wspierane fantastycznie działającą stabilizacją obrazu, przez co tryb supertstabilizacji wydaje się zbędny. Filmiki są bogate w detale, bez szarpnięć, bez smużeń – ze świetną kolorystyką i wsparciem 12-bitowego HDR-a, więc aż szkoda, że zanim wyjadę na wakacje, to będę musiał oddać ten smartfon…

Przeczytaj też: Kamera w telefonie – jak nagrywać spektakularne filmy wideo?

Podsumowanie

Czas na podsumowanie i zaczniemy od zalet Samsunga Galaxy S22 Ultra:

– Elegancki design

– Flagowy ekran z odświeżaniem 120 Hz

– Najnowszy, superszybki procesor Exynos

– Nakładka systemowa OneUI

– Ulepszony rysik sPen

Funkcja Dex

– Rewelacyjne zdjęcia z każdego aparatu

– Równie rewelacyjne filmy ze świetną stabilizacją

– Duża bateria i  ładowanie 45W

 

A teraz wady Samsung Galaxy S22 Ultra:

– Brak ładowarki w zestawie

– Nagrzewanie się obudowy przy bardzo wytężonej pracy

– Mało widoczna rewolucja w fotografii nocnej

– Brak miejsca na kartę microSD

 

Sprawdź ofertę na smartfon Samsung Galaxy S22 Ultra 5G w Orange>>


Mogą Cię zainteresować również